Do przerwy na stadionie w Żarowie było remis, mirszczan na prowadzenie w 18. minucie wyprowadzić Becker, Niemienionek w ostatniej minucie pierwszej odsłony zapisał na swoim koncie bramkę samobójczą i mieliśmy 1:1. W 58. minucie przyjezdni znaleźli się już w bardzo trudnej sytuacji. Grygiel zobaczył czerwoną kartkę i rozpoczęło się oblężenie bramki piłkarzy z Mirska. Mimo to na 10 minut przed końcem pojedynku, to rywale wyszli na prowadzenie za sprawą Wichowskiego. Kiedy wydawało się, że Włókniarz wyjedzie z Żarowa z kompletem punktów prawdziwy popis dał bramkarz gości - Opolski. W 90. minucie golkiper przeciwników złapał piłkę, a następnie we własnym polu karnym kopnął naszego gracza. Za to zagranie zobaczył czerwoną kartkę, sędzia wskazał także na jedenasty metr, a rzut karny pewnie wykorzystał Kloc. Ten sam zawodnik dobił Włókniarza w drugiej minucie doliczonego czasu gry.
Zjednoczeni Żarów - Włókniarz Mirsk 3:2 (1:1)
Zjednoczeni: Hruszowiec, Chłopek, Drąg, Marszałek, Koluśniewski, Darowski (70' Ciupiński), Czoch, Kołodziej, Uszczyk, Felich (80' Wawrzyniak), Kloc