Uczelnie techniczne dwoją się i troją jak przyciągnąć młodzież. Jeśli ktokolwiek może spać w czasach kryzysu, to jedynie specjaliści, którzy tworzą wykwalifikowaną kadrę. Konkurencyjne zarobki, dużo wyżej średniej krajowej mają być zachętą do pozostania w kraju. W dobie tego iż pytanie na początku nauki w ogólniaku na jakie studia się idzie nie jest już niczym dziwnym, brakuje ludzi do pracy fizycznej. Ogłoszenia w świdnickim urzędzie pracy to głównie takie dla osób po zawodówkach. Rzadziej zdarzają się oferty dla magistrów, inżynierów. Poszukiwani ludzie to ślusarze, tokarze, frezerzy, stolarze, budowlańcy, przecinacze gazowi, spawacze także absolwenci politechnik jak inżynierowie produkcji, konstruktorzy. Coraz więcej osób zaczyna wiązać swoje przyszłe życie zawodowe już nie ze skończeniem studiów a podjęciem pracy jako wykwalifikowany pracownik po szkole zawodowej. Jak napisał ostatnio dziennik „Gazeta Prawna” w ciągu ostatnich trzech lat na nowo otwarto 45 szkół o profilach stricte zawodowych najczęściej przy cechach i izbach rzemieślniczych. Oprócz techników poszukiwani są również pracownicy fizyczni niewykwalifikowani. W dobie dużego bezrobocia dziwi fakt, że ludzie nie mający wykształcenia, narzekający na jego brak, nie podejmują pracy. I tu potencjalni pracodawcy twierdzą, że takie osoby po prostu nie chcą się dokształcić , nie mogą więc się rozwijać a co za tym idzie nie dostają awansu ani podwyżek. Wielu powie, że jak brukarz może się dokształcić. Właściciel jednej ze świdnickich firm budowlanych odpowiada: Co z tego, że taki człowiek ma fach w ręku i może nawet chęci. Majster załóżmy odchodzi. Zwykły pracownik ma szansę awansować. Jak jednak powierzyć mu odpowiedzialniejsze stanowisko jeśli np. nie umie czytać planów, przeliczać metrażu i nawet nie chce się tego uczyć. Proponuję wiec majstrowi podwyżkę i zostaję. A ten zwykły brukarz nadal zarabia tyle co zawsze.
Najgorzej jednak, że powyższe profesje dotyczą tylko i wyłącznie w zasadzie mężczyzn. Kobiety mają gorzej. Nie dość, że zarabiają mniej to oprócz posady sprzątaczki, sprzedawczyni , kucharki lub pracownika produkcji nie ma co liczyć na ofertę z naszego urzędu. Jeszcze gorzej , jak ma maturę i jakąś policealną szkołę. Nadal jest traktowana jak osoba po zawodówce i takie też oferty dostaje.
Warto wyspecjalizować się w jakiejś konkretnej dziedzinie. Poszerzać swoje umiejętności, dokształcać się i w miarę możliwości przekwalifikować się. Świdnicki Urząd Pracy zawiesił w tym roku możliwość odbycia staży zawodowych . Planu szkoleń na nowy rok jeszcze nie ma. Pozostaje mieć nadzieję, że po nowym roku znajdą się ciekawe oferty pracy dla każdego.
