Gospodarze od pierwszych minut meczu narzucili wysokie tempo i postanowili zdominować swojego przeciwnika. W rezultacie już w 6. minucie fani świdnickiej drużyny mogli oklaskiwać pierwszą, znakomitą akcję naszej ekipy. Michał Skrypak efektownie ograł na prawej strony dwóch obrońców dograł do Marcina Morawskiego, który precyzyjnym strzałem z 10-metrów pokonał golkipera Dębu. Polonia-Stal nie poprzestała na jednym golu z pierwszej fazy meczu i dążyła do zaliczenia kolejnych trafień. Tych doczekaliśmy się w ostatnich 5 minutach pierwszej odsłony. Najpierw akcję dobrze dysponowanego Mateusza Jarosa sfinalizował strzałem głową Wojciech Szuba, a następnie zamieszanie w polu karnym rywali wykorzystał Michał Sudoł. Po zmianie stron wciąż trwał napór Polonii-Stali Świdnica, a jakby tego było mało od 55. minuty goście musieli grać w dziesiątkę. Patryk Salamon zdecydował się na efektowny rajd i został wycięty na 18. metrze przez bramkarza z Przybyszowa. Rywal ujrzał czerwoną kartkę i musiał opuścić plac gry, kontuzjowany Patryk nie murawę też już nie wrócił, ale miejmy nadzieję, że to zdarzenie nie wyeliminuje go z występów w kolejnych meczach. Miejscowi wpisali się na listę strzelców jeszcze trzykrotnie. Najpierw na 4:0 strzelił z wnętrza pola karnego Marcin Morawski zdobywając swoją drugą bramkę w sobotnim starciu, później sytuację jeden na jednego wykorzystał Mateusz Kopernicki, a festiwal strzelecki zakończył Patryk Chrapek potężnym strzałem z 14 metrów.
MKS Polonia-Stal Świdnica - Dąb Przybuszów 6:0 (3:0)
MKS: Kot, Chrapek, Sudoł, Salamon (60' Kopernicki), Skrypak, G. Borowy, Kukla (79' Sz. Borowy), Morawski, Szuba (52' Luber), Jaros, Tobiasz (80' Klimczak)