- Tym razem niestety nie będzie wielkiego piernika – prezydent Wojciech Murdzek ogłosił smutną nowinę. – Kryzys dopadł cukierników.
Ale są i dobre wiadomości. Znowu kilkaset osób pracuje na rzecz Kolędy Świdnickiej. Na jarmarku pojawi się ponad sześćdziesięciu wystawców – dwa razy tyle, ile rok temu. Przyjadą też kupcy z Trutnova. Artyści nie zapomną o chorych z „Latawca”. Będzie dodatkowa propozycja dla dzieci, które przyjdą na rynek, dzięki Centrum Twórczej Zabawy „Ale heca!”. – Wszystkich atrakcji na razie nie będziemy zdradzać – mówił wicestarosta Ryszard Wawryniewicz.
Znowu z inicjatywy jednego ze świdnickich czasopism będzie klejony długi łańcuch – rok temu był lekki problem z zawieszeniem go, w tym roku może przyda się pomoc, np. straży pożarnej. – Zwierzątka będą na pewno – obiecała pani wójt Teresa Mazurek. – Ale to też na razie tajemnica, zdradzę tylko, że pojawią się nowe. Będzie je można podziwiać przez dwa dni, w przedświąteczną sobotę i niedzielę. Oczywiście, będzie też inscenizacja „Ześlij nam Syna swojego”. Zagra 14 osób, ale jeszcze nie ujawnimy, kto będzie kim.
Będzie też ruchoma szopka z ważnymi osobistościami, wśród których na pewno znajdzie się biskup Dec. Być może prezydent znów wpadnie na pomysł udanego żartu – rok temu, jak wyznał, opowiedział podziwiającym szopkę dzieciom, że wędrująca po szybie biedronka jest tak naprawdę minirobotem wypożyczonym na tę okazję przez japońską firmę ze specjalnej strefy ekonomicznej... Podobno uwierzyły.
Nawet, jeśli Japończycy nie skorzystają z tej okazji promocji i nie dostarczą żadnego minirobota, w szopce pojawią się nowe ruchome elementy. – Na przykład kolejka, która będzie sobie jeździć. – ujawnił dyrektor MDK Zbigniew Curyl – Dla naszych modelarzy to zupełnie nowy temat i starają się, jak mogą. Miejmy nadzieję, że to wszystko zagra, bo szopka będzie kilka razy przenoszona – do Galerii Fotografii, potem być może do powstającego Muzeum Diecezjalnego przy kościele św. Józefa Oblubieńca – a w zeszłym roku tragicznie urwał się anioł.
Wystawa zdjęć z wrześniowego Festiwalu Bajek w Jičínie 16 grudnia zbiegnie się w czasie z sesją rady powiatu, na której zostanie podpisane porozumienie partnerskie z czeskim miastem, słynącym z bajki o Rumcajsie. Nie zawsze wzajemne kontakty wyglądały tak różowo. – Był tam wprawdzie kiedyś książę, który chciał puścić z dymem Świdnicę – zdradził wicestarosta. – Ale za to był dobrym gospodarzem księstwa żagańskiego.
Dyrektor ŚOK, Witold Tomkiewicz, powiedział, skąd wziął się pomysł na konkurs „Świąteczny uśmiech”. – Mam zdjęcie dziadka i babci wykonane przez jednego z fotografów, którzy przechadzali się po ulicach, robiąc ludziom zdjęcia z zaskoczenia. Tak będzie i teraz w Świdnicy, a popularność konkursów fotograficznych wskazuje wyraźnie, że bardzo lubimy oglądać siebie w różnych sytuacjach. O to chodzi – żeby złapać chwilę.
- Formuła Kolędy jest otwarta na nowe pomysły – podsumował prezydent. – W zeszłym roku nie powiódł się na przykład konkurs na najlepiej oświetlony dom. Teraz powinno być ciekawiej.
