Władze miasta nie są jednak zwolennikami eksmisji. W zależności od tego czy dobra wola pojawia się po stronie mieszkańca starają się iść na ugodę. Przyjęto kilka rozwiązań , można znaleźć wyjście z tej patowej sytuacji. Pierwszym z nich jest rozłożenie zadłużenia na raty i po spłacie należności głównej można starać się o umorzenie odsetek. Drugim jest odpracowanie poprzez wolontariat. Po odbyciu szkolenia Miejski Ośrodek Pomocy Społecznej kieruje do pracy. Najczęściej do osób starszych, schorowanych, samotnych. Pracę wolontariusza wyceniono na 8 złotych netto za godzinę. Jak mówi pani Elżbieta taka forma spłaty zadłużenia najbardziej jej odpowiada. Chodzi codziennie na kilka godzin do starszej pani, aby pomóc jej w zrobieniu zakupów, uprzątnięciu mieszkania, czy pójściu do lekarza. W ten sposób spłaciła już większą część zadłużenia. Warunkiem koniecznym do wypełniania ugody jest jednak płacenie comiesięczne czynszu. Niekiedy nie jest to łatwe. I tu znowu pojawia się kolejne rozwiązanie. Można starać się o przyznanie dodatku mieszkaniowego. Dodatek przysługuje, jeżeli średni miesięczny dochód na jednego członka gospodarstwa domowego uzyskany w okresie 3 miesięcy poprzedzających datę złożenia wniosku o przyznanie dodatku nie przekracza: 175 proc. kwoty najniższej emerytury obowiązującej w dniu złożenia wniosku w gospodarstwie jednoosobowym( w tym roku jest to kwota 728,18 złotych), 125 proc. tej kwoty w gospodarstwie wieloosobowym. Alicja Masny, kierownik Referatu Gospodarki Mieszkaniowej wymienia jeszcze jako formę pomocy, odroczenie spłaty zadłużenia. Taka osoba musi płacić rzetelnie na bieżąco czynsz jednakże deklaruję chęć spłaty zobowiązania w całości w wyznaczonym terminie.
Tak więc jeśli się tylko chce można spróbować wyjść naprzeciw swoim problemom i z pomocą innych je powoli rozwiązywać. Nie zawsze jest tak, że nasi mocodawcy chcą dla nas tylko źle. Czasami najwięcej zależy od nas samych i naszej dobrej woli.