Czwartek, 28 marca
Imieniny: Anieli, Jana
Czytających: 1811
Zalogowanych: 0
Niezalogowany
Rejestracja | Zaloguj

Świebodzice: Przed świętami otwieramy szerzej serca

Poniedziałek, 14 grudnia 2009, 9:40
Aktualizacja: Wtorek, 15 grudnia 2009, 7:19
Autor: MEG
Świebodzice: Przed  świętami otwieramy szerzej serca
Fot. MEG
Prawdziwe pospolite ruszenie w Świebodzicach – ludzie wpłacają pieniądze na leczenie chorej na raka mamy trójki dziewczynek. Uzbierano już 40 tys. złotych. Wolontariusze kwestowali m. in. podczas jarmarku bożonarodzeniowego, jaki odbywał się w ostatni weekend w mieście.

Zbierają na balach, imprezach szkolnych, w sklepach, pubach i na ulicy. Wszędzie, gdzie tylko się da.
- Potrzebna jest ogromna suma 150 tysięcy złotych – mówi Patrycja Cieślicka, przyjaciółka chorej Julity. – Zbliżają się święta i to chyba najlepszy czas, żeby wspomóc potrzebujących zwłaszcza, jeśli chodzi tu o człowieka stąd, z naszego miasta.

W niedzielę na Rynku można było spotkać ludzi z puszkami. Wśród nich znanego dolnośląskiego sportowca, mistrza świata w kickboxingu, świebodziczanina Mariusza Cieślickiego. Regionalna TVP przygotowywała materiał ze zbiórki, a świebodziczanie, odwiedzający kiermasz i kupujący świąteczne ozdoby i prezenty, chętnie wrzucali złotówki także do puszek. Wśród nich był i burmistrz miasta Bogdan Kożuchowicz.
- Wzajemna pomoc, wsparcie, życzliwość to bardzo ważna rzecz – mówił. – Samorząd nie może przekazać pieniędzy na leczenie osoby, ale wspólnie każdy z nas może pomóc na tyle, na ile może.

Zbiórkę prowadzi Stowarzyszenie na Rzecz Dzieci i Młodzieży Niepełnosprawnej w Świebodzicach. Uzbierano już 40 tys. złotych. Lecz to wciąż za mało, bo na leczenie Julity w Chinach potrzeba aż 150 tys. zł.
- Trzeba spróbować każdej metody, aby uratować życie – mówi Ewa Dziwosz, szefowa Stowarzyszenia. – Wierzę, że uda nam się zebrać potrzebną sumę i Julita będzie mogła pojechać na terapię do Chin.

Świebodziczanka i jej trzy małe córeczki też bardzo w to wierzą. – Mam dla kogo żyć i bardzo chcę – mówi wzruszona Julita. – Dziękuję wszystkim, którzy mnie już wsparli. To dla mnie najpiękniejszy prezent przed świętami.
32-letnia kobieta choruje na bardzo złośliwy nowotwór piersi. Mimo wielu chemioterapii choroba wciąż daje przerzuty. Polscy lekarze nie mogą jej już pomóc, dlatego jedyną szansą jest wyjazd na leczenie do Chin.
Podczas dwudniowego jarmarku przez Rynek przewinęły się tysiące ludzi. Miejmy nadzieję, że znalazło się wielu, którzy zamiast wydać kilka złotych na świąteczną ozdobę, zdecydowali się przekazać je chorej kobiecie.

Twoja reakcja na artykuł?

0
0%
Cieszy
0
0%
Hahaha
0
0%
Nudzi
0
0%
Smuci
0
0%
Złości
0
0%
Przeraża

Czytaj również

Komentarze (1)

Dodaj komentarz

Dodaj komentarz

Zaloguj
0/1600

Czytaj również

Copyright © 2002-2024 Highlander's Group