Piątek, 29 marca
Imieniny: Helmuta, Wiktoryny
Czytających: 2287
Zalogowanych: 0
Niezalogowany
Rejestracja | Zaloguj

Świdnica: Święta daleko od ojczyzny – rozmowa z Nataszą Polkh

Piątek, 25 grudnia 2009, 18:25
Aktualizacja: 18:38
Autor: MaS
Świdnica: Święta daleko od ojczyzny – rozmowa z Nataszą Polkh
Fot. użyczone
Mieszka w Świdnicy od 4 lat. Przyjechała tu do pracy. Nie wie, czy tęskni za krajem, ale na pewno tęskni za rodziną, ma tam rodziców, młodszego brata, bratanka i bratanice.

Na Białorusi bardziej obchodzi się Sylwestra, niż Boże Narodzenie. - W tym, myślę, jest jedna z największych różnic między Białorusią a Polską i innymi krajami Europy. Prezenty zawsze znajdowaliśmy z bratem 1-go stycznia pod choinką. Jest kilka wspomnień, które do tej pory wywołują u mnie uśmiech – mówi pani Natalia.

- Najwcześniejsze: Nowy Rok, kiedy ja miałam 5 lat, a mój brat 3 latka. Nasz tata przebrał się za Dziadka Mroza, miał brodę, czerwony kożuch, ale pozostał w swoich sportowych spodniach z dwoma paskami po bokach. Nie
wiem dlaczego, ale ja zaczęłam płakać, bo wyglądał strasznie, a mój brat podszedł do niego i, ciągnąc go za spodnie, powiedział: "To spodnie taty, ściągaj!"

- Jeszcze mam takie wspomnienie z Nowego Roku, kiedy miałam już 8 lat i pojechaliśmy do dziadków, od razu po szkole, rodzice po pracy. Nikt w domu nie był, ale kiedy wróciliśmy kilka dni później, w naszych łóżkach znaleźliśmy prezenty i kartki od Dziadka Mroza. Do tej pory, rodzice się nie przyznali, jak to zrobili – a może Dziadek Mróz naprawdę istnieje?

- Pamiętam, jak co roku walczyliśmy z bratem, kto będzie nocował w dużym pokoju, gdzie zawsze stała choinka. To była nie tylko szansa, żeby zobaczyć, kiedy prezenty się pojawią pod choinką, ale także żeby podjeść cukierków, które na niej wisiały. Cukierki czekoladowe, w takich sztywnych papierkach. Jak się ostrożnie rozwinęło papierek od dołu, wyciągnęło cukierka, a potem zawinęło papierek, to wyglądał, jakby cukierek nadal wisiał. A potem się okazywało, że ani jednego cukierka na choince... Jest też wiele innych wspomnień z przebieraniem, z prezentami, były i smutne Święta...

- Niestety, ostatnie 4 lata podczas Świąt musiałam pracować, ponieważ w tym terminie organizujemy Festiwal Twórczości Dziecięcej i Młodzieżowej "Zimowa Fiesta". W styczniu 2010 r. ten festiwal niestety się nie odbędzie, z powodu grypy. Zespoły odwołały swój przyjazd, a to znaczy, że będę mogła pójść do cerkwi. Boże Narodzenie -
to święto bardzo rodzinne, zawsze zbieraliśmy się u dziadków na Wigilię 6-go stycznia i na Święto 7-go.

- Nie mogę powiedzieć, że pielęgnuję jakąś tradycję, już od kilku lat na Sylwestra robię eksperymenty w kuchni, gotuję coś nowego i egzotycznego. Z potraw na Sylwestra na Białorusi najpopularniejsze są śledzie pod szubą: to śledzie z cebulą pod plastrami gotowanych ziemniaków, marchewki, buraków, z dodatkiem majonezu. Na Wigilię tradycyjnie szykuje się 12 postnych dań: grzyby, gołąbki z ryżem, dania z ryby i przede wszystkim kutia (kasza z miodem, rodzynkami i makiem). Moja mama piecze też bułki z makiem, dżemem i serem.

- Co jest najważniejsze w Święta? Wiedzieć, że jest ktoś, kto myśli o tobie, kto cię lubi i życzy wszystkiego najlepszego.

Życzę wszystkim Wesołych Świąt i pomyślności w 2010 roku.

Twoja reakcja na artykuł?

0
0%
Cieszy
0
0%
Hahaha
0
0%
Nudzi
0
0%
Smuci
0
0%
Złości
0
0%
Przeraża

Czytaj również

Dodaj komentarz

Zaloguj
0/1600

Czytaj również

Copyright © 2002-2024 Highlander's Group