Burmistrz Strzegomia - Zbigniew Suchyta otwierając spotkanie nie krył wzruszenia, że w końcu spełniły się marzenia mieszkańców i mają własne miejsce do spotkań i integracji, którego tak bardzo im brakowało. W swoim przemówieniu podkreślił zasługi poprzedniego sołtysa Bogumiła Wieszewskiego w realizacji tego sukcesu. Właśnie dla niego, na ręce nowej pani sołtys Doroty Domaradzkiej, burmistrz przekazał pamiątkowy zegar z życzeniami, by odmierzał mu tylko szczęśliwe godziny.
- Świetlice mają być dla ludzi. Mają być otwarte – powiedział burmistrz w toku przemówienia. - Nie zamykajcie świetlic, otwórzcie je dla ludzi, niech działają i wykazują się inicjatywą. Jak będą brudne ściany, to je pomalujemy, ale to będzie znaczyć, że w świetlicy toczy się życie - dodał. Oprawę artystyczną spotkania przygotowało Strzegomskie Centrum Kultury, a poprowadziła je Elżbieta Pienio, integrując miejscową społeczność. Rytmiczna „Zumba” w wykonaniu zespołu Ewy Zapolnej wprowadziła zebranych w radosny i taneczny nastrój. Wielkie możliwości wokalne zaprezentowały Natalia, Beata i Lila, przedstawicielki grupy wokalnej „ In live” oraz Lucjan Prorok, strzegomski piosenkarz, twórca tekstów i kompozytor. Pojawił się też Kubuś Puchatek z bajkowej krainy. Radość dzieciom sprawiły słodycze, a dorośli, dobrze się bawiąc aż do godz. 22.00, spędzili ze sobą mile czas. - Integracja mieszkańców - jak podkreśliła Dorota Domaradzka - zaczęła się już przed spotkaniem, podczas jego przygotowania, co rokuje dobre nadzieje na przyszłość. We wsi, gdzie nie ma szkoły, kościoła i sklepu, świetlica wiejska będzie jedynym miejscem spotkań mieszkańców i ich integracji. Na uwagę zasługuje fakt, że od zawsze zimny budynek stał się ciepłą świetlicą, w której zapanował ciepły klimat.
–To będzie sprzyjać organizacji życia wsi. Tego nam brakowało – mówili mieszkańcy.
(Grażyna Kuczer)
