- No nareszcie, po 13 kolejkach sezonu zasadniczego pełnego zaciętych spotkań, jak i zwyczajnie banalnych do przewidzenia ruszamy niejako od nowa. Szkoda, że faza „post season” u nas nie może być rozgrywana jak za oceanem, czyli do 4 zwycięstw, ale wtedy zwycięzców poznalibyśmy gdzieś w okolicach sierpnia, więc musimy się zadowolić systemem „dwumeczowym”. W chwili gdy to czytacie zwycięzcy pierwszej rundy zapewne obmyślają taktykę na „finały konferencji”. Faktem jest, że druga, półfinałowa runda odbędzie się w piątek i… uwaga w niedzielę – mówi Sebastian Zaborowski.
Specnaz – Roztentegowywacze
Ekipa z Kątów Wrocławskich pokazała klasę i spokojnie z trzydziestopunktową przewagą „roztentegowali” obronę świebodziczan. Specnaz dzielnie walczył jednak o punkty, o czym świadczą wyniki ich centra: 17 punktów, 8 zbiórek i 3 bloki Daniela Gielaty pokazały potencjał rozwojowy tego gracza. Odpowiedzią obywateli Kątów Wrocławskich był Marcin Cybiński, który rzucił 32 punkty i przy 8 zbiórkach był tym czym jest LeBron dla Miami. Roztentegowywacze wygrali 92:62
Drugi mecz w sobotni poranek można nazwać festiwalem trójek. Nie owijając w bawełnę Roztentegowywacze po raz kolejny ograli Specnaz i zapewnili sobie awans do drugiej rundy.
Generations – Landskorona
Ta para była bardzo wyrównana. W pierwszym meczu Mateusz Tworzydło został oddelegowany do krycia najlepszego zawodnika rywala, czyli Kuby Kołodzieja. Niestety pomimo dobrej obrony, kontuzja nadgarstka Mateusza leczona na bieżąco lodem w sprayu zaważyła na skuteczności defensywy, a co za tym idzie na łatwości rzutów Kuby, który rzucił „tylko” 21 pkt. Kluczowa okazała się rola Radosława Rogacza, który dołożył kolejne 22 „oczka” i dało to wygraną dla Generations 59:45.
W drugim spotkaniu groźnie wyglądającej kontuzji kostki nabawił się Kuba Kołodziej, ale nawet brak najsilniejszego zawodnika nie pozwolił Generations odebrać sobie zwycięstwa i tym sposobem „granatowi” awansowali do drugiej rundy.
Lokomotiv – Dziewczyny z Jawora
Jaworzanie na mecz z aktualnymi mistrzami przyjechali jak na wojnę - ośmioosobowa „armia” graczy, bardzo bojowe nastawienie, a wszystko to aby jak najbardziej napsuć krwi Lokomotivowi. Udało się to… ale nie do końca. 20 punktów Bartosza Borkowskiego oraz opanowanie w grze całej drużyny było istotnym czynnikiem dającym wygraną dla Lokomotivu 50:32
Sobotnie spotkanie to już otwarta walka obu drużyn. Faule, przepychanki i zdwojony wysiłek dużych zawodników dał emocjonującą końcówkę - na sekundę przed syreną faulowany przy celnym rzucie został Wojciech Nowicki, po czym wykorzystał celny osobisty, dał pięciopunktową wygraną dla Lokomotivu i zwycięstwo w serii, co dało awans do drugiej rundy.
Heltovs – Drink Team
W tej parze faworytów było najłatwiej wytypować. Jacek Dymarski ”oszalał” w pierwszym meczu i rzucił potężne 41 punktów oraz dołożył 9 zbiórek. Obrona Drink Teamu została zdemolowana i Heltovs spokojnie wygrali 71:31.
W drugim meczu Heltovs tylko dopełnili formalności i po 40 minutach faworyci mogli się cieszyć z awansu do kolejnej rundy.
A my tymczasem zapraszamy na spotkania półfinałowe w piątek oraz w niedzielę.
Piątek 7.06.2013
19.00 Roztentegowywacze - Lokomotiv
20.00 Heltovs - Generations
Niedziela 9.06.2013
10.00 Generations - Heltovs
11.00 Lokomotiv - Roztentegowywacze
Tabela jak i statystyki na stronie: http://www.basket-swidnica.ligspace.pl/ oraz :https://www.facebook.com/Swidnica.Amatorska.Liga.Koszykowki