Mieszkanka osiedla domków jednorodzinnych całą noc martwiła się miauczeniem kota, które dochodziło przez otwarte okna. Następnego dnia tj. 24.05.2016 roku postanowiła powiadomić strażników miejskich.
Po przybyciu na miejsce funkcjonariusze stwierdzili, że mały około dwumiesięczny kotek przebywa na daszku ganku opustoszałego domostwa na wysokości około 4- 5 metrów nad powierzchnią ziemi. Wezwani strażacy za pomocą drabiny dostali się na daszek, ale niestety kotek pod więźbą dachową znalazł szparę i przedostał się do pustostanu. Strażnicy dotarli do właściciela domostwa i poprosili o pomoc zwierzęciu, co zobowiązał się niezwłocznie uczynić.