Występ kolędników z domu kultury w Bystrzycy Górnej poprzebieranych w tradycyjne jasełkowe i ludowe stroje otworzył spotkanie opłatkowe, w którym uczestniczyli biskup Ignacy Dec, starosta Zygmunt Worsa, wiceprezydent Waldemar Skórski, rektor wyższego seminarium duchownego Tadeusz Chlipała, a także komendanci policji, straży pożarnej oraz miejskiej, naczelnicy urzędów, prezesi i naczelnicy instytucji państwowych, radni, dyrektorzy szkół, kierownicy urzędów gminnych i przedstawiciele służby zdrowia. W roli gospodarzy występowali wójt Teresa Mazurek i przewodniczący rady gminy, Henryk Sara.
Witając zebranych gości, wójt Teresa Mazurek przypomniała trzy ważne daty mijającego roku – 27 marca, dzień nieszczęsnego wypadku przy wiadukcie na ul. Śląskiej, przy okazji dziękując wszystkim służbom, których pomoc pozwoliła zminimalizować skutki tragicznego wydarzenia, początek lipca i powódź, duże straty w całej gminie, zniszczone uprawy i drogi, bardzo krótki okres na zużytkowanie pomocy oraz 12 listopada, kiedy to do gminy Świdnica znów zajrzała wielka historia i dzięki wszystkim zaangażowanym odbyła się bardzo piękna uroczystość. – Czasami myślałam, że porwaliśmy się z motyką na słońce – podsumowała pani wójt. – Ale się udało. Wszystkim się nisko kłaniam i dziękuję za współpracę. – Wystąpienie zakończyły życzenia świąteczne.
Następnie biskup Dec poświęcił opłatki i nawiązał do nadchodzących świąt: - Wspomnienie tego wydarzenia wyzwala w nas dużo energii duchowej, serdeczności i wdzięczności wobec Boga i ludzi, pragnienia, aby było lepiej, aby nam się lepiej tutaj żyło. – Biskup zakończył przysłowiem ludowym podkreślając zasługi gminy i rolnictwa: - Od myszy aż do cesarza wszyscy żyją z gospodarza.
Henryk Sara składał życzenia słowami, które padną na tegorocznym przedstawieniu żywej szopki w najbliższą niedzielę: - Niechaj Bóg się co dzień rodzi w człowieku, a znak pokoju będzie znakiem tego wieku.
Później zebrani dzielili się opłatkami przy dźwiękach kolędy.