Mężczyzna kilka dni temu wystawił na jednym z popularnych portali ogłoszenie dotyczące sprzedaży kompletu wypoczynkowego. Wkrótce po publikacji oferty otrzymał na WhatsApp dwa zapytania o dostępność produktu. Jedna z osób zainteresowanych poprosiła o możliwość zakupu wraz z dostawą, na co świdniczanin przystał.
Zgodnie z prośbą kupującej pokrzywdzony przesłał swój adres e-mail. Wkrótce otrzymał wiadomość rzekomo od portalu sprzedażowego. Po kliknięciu w link został przekierowany na fałszywą stronę, do złudzenia przypominającą stronę serwisu, a następnie na stronę imitującą bankowość internetową. 65-latek wybrał swój bank i próbował zalogować się, sądząc, że jest to potrzebne do otrzymania środków od kupującej. Logowanie nie powiodło się, a na ekranie pojawiła się informacja: „Proszę czekać, wkrótce otrzymasz połączenie telefoniczne”.
Po krótkiej chwili zadzwoniła do niego kobieta, podająca się za przedstawicielkę portalu. Twierdziła, że prowadzi proces weryfikacji transakcji oraz że występują „problemy techniczne”. Po pewnym czasie skontaktowała się ponownie i w trakcie rozmowy nakłoniła 65-latka do przekazania kodów autoryzacyjnych, które otrzymał SMS-em z banku. W wiadomościach pojawiały się kwoty oraz kolejne kody, które mężczyzna – przekonany, że bierze udział w procedurze potwierdzenia transakcji – przekazał rozmówczyni czterokrotnie.
Po przekazaniu kodów dostęp do konta został zablokowany.
Rozmówczyni próbowała jeszcze uzyskać od pokrzywdzonego kody BLIK, jednak 65-latek odmówił, po czym połączenie zostało przerwane.
Mężczyzna zadzwonił na infolinię swojego banku, gdzie dowiedział się, że padł ofiarą oszustwa.
W wyniku oszustwa mieszkaniec Świdnicy stracił ponad 6 tysięcy złotych. Sprawę zgłosił Policji.












