Pomysł ma za sobą dość długą historię. Kilka lat temu MZEC wystąpił do SM z propozycją budowy centralnych instalacji ciepłej wody użytkowej (cwu) w kilku wybranych budynkach w okolicy ulic Wyszyńskiego, Wróblewskiego i Słobódzkiego. – Gruntownie przygotowaliśmy koncepcję. Przeprowadziliśmy wiele spotkań informacyjnych, także bezpośrednio w budynkach z mieszkańcami. Po długich rozmowach spółdzielnia się niestety wycofała – mówi Bogdan Ryndziewicz, kierownik ds. eksploatacji.
Temat podjęła jednak niezależna od SM wspólnota mieszkaniowa z dwuklatkowego wieżowca przy ul. Wyszyńskiego 3-5. – Błyskawicznie się dogadaliśmy, podpisaliśmy umowę i wybudowaliśmy w budynku instalację cwu – dodaje Ryndziewicz. – Wspólnota była bardzo zadowolona zarówno ze sposobu i tempa przeprowadzenia prac, jak i działania instalacji oraz kosztów przygotowania ciepłej wody. Nieustannie to działanie i koszty monitorujemy i mamy pewność, że rzeczywisty koszt jest mniejszy niż w przypadku korzystania z gazu ziemnego. Bezpieczeństwo i komfort są natomiast jest bez porównania większe.
Te doświadczenia zachęciły MZEC do podjęcia kolejnych rozmów ze Spółdzielnią Mieszkaniową, tym razem zakończonych pozytywnie. – Naszą decyzję podjęliśmy ze względów bezpieczeństwa – mówi Andrzej Markiewicz. – Nie chcielibyśmy dopuścić do sytuacji, kiedy tak jak to było w Dzierżoniowie, nadzór budowlany wprowadzi zakaz używania gazowych podgrzewaczy wody. W Spółdzielni Mieszkaniowej w Dzierżoniowie zakaz taki wprowadzono wobec wszystkich lokatorów z powodu wysokiego ryzyka zatrucia czadem. – Przypadki zatruć tlenkiem węgla są coraz liczniejsze – dodaje prezes SM. – Dzieje się tak, dlatego że mieszkańcy podnosząc komfort swoich mieszkań wymieniają m.in. stolarkę okienną, która jest coraz szczelniejsza i używając gazowych podgrzewaczy wody nie zapewniają dopływu dostatecznej ilości powietrza np. poprzez otwarte okno w czasie eksploatacji piecyka. W wyniku tego w mieszkaniach tworzy się podciśnienie, które prowadzi do niepełnego spalanie gazu, a tym samym do powstania czadu. Jeśli chodzi o nasze zasoby, najtrudniejsza sytuacja jest w wieżowcach, dlatego to od nich zaczynamy inwestycję.
Mieszkańcy budynków ogrzewanych przez MZEC, nie tylko z terenu osiedla Młodych, przejawiają duże zainteresowanie likwidacją gazowych podgrzewaczy wody i korzystaniem z ciepła sieciowego. Do świdnickich ciepłowników bardzo często trafiają zapytania w tej sprawie.
System ciepłowniczy MZEC jest przygotowany do tego, by dostarczać ciepło do przyłączonych budynków przez cały rok i nie wymaga to żadnych dodatkowych inwestycji. – Oczywiście, odbiorcy muszą wybudować w swoich budynkach instalacje cwu, a dodatkowo należy zainstalować w istniejących w tych budynkach węzłach cieplnych moduły do przygotowania cwu – wyjaśnia Bogdan Ryndziewicz. – Nowe moduły mogą być instalowane i pozostać własnością odbiorców, a może je zainstalować MZEC, jest to tylko kwestia negocjacji i umów.
– Cieszymy się, że nasz pilotażowy program sprzed kilku lat wreszcie doczeka się realizacji – mówi Ryszard Sobański. – Po doświadczeniach, które mamy, jestem przekonany, że nikt, kto „zamieni piec na MZEC” nie będzie tego żałował. Wręcz przeciwnie. Warto też dodać, że wspólnie z Urzędem Miejskim złożyliśmy wniosek do Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w ramach tzw. programu KAWKA, mającego na celu likwidację niskiej emisji, o wsparcie finansowe na likwidację palenisk węglowych w budynkach zlokalizowanych w śródmieściu, wybudowanie w nich centralnych instalacji ogrzewania i ciepłej wody i przyłączenie do rozbudowanej sieci ciepłowniczej.
Inwestycja rozpocznie się w 2015 roku, a w ciągu następnych czterech lat (2016-2019) planowane jest wykonanie instalacji ciepłej wody z MZEC-u w pozostałych zasobach Spółdzielni Mieszkaniowej.