Czwartek, 28 marca
Imieniny: Anieli, Jana
Czytających: 2118
Zalogowanych: 0
Niezalogowany
Rejestracja | Zaloguj

Jaworzyna Śląska: Burmistrz grozi prezesowi klubu sportowego?

Piątek, 18 czerwca 2010, 11:21
Aktualizacja: 18:06
Autor: Karolina Osińska
Jaworzyna Śląska: Burmistrz grozi prezesowi klubu sportowego?
Fot. Wiktor Bąkiewicz
„Ja niżej podpisany w trosce o swoje zdrowie, a nawet życie składam zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa z art. 190 § 2 kk, w dniu 15.06.2010 r. przez Grzegorza Grzegorzewicza Burmistrza Miasta i Gminy Jaworzyny Śl.” – napisał w zawiadomieniu do prokuratury Waldemar Cichocki, prezes Miejskiego Klubu Sportowego Karolina w Jaworzynie Śląskiej. – Zarzuty są absurdalne – mówi burmistrz Grzegorzewicz (na zdjęciu).

Według przywołanego artykułu 190 kodeksu karnego, kto grozi innej osobie popełnieniem przestępstwa na jej szkodę lub szkodę osoby najbliższej, jeżeli groźba wzbudza w zagrożonym uzasadnioną obawę, że będzie spełniona, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2, a ściganie następuje na wniosek pokrzywdzonego. O co poszło w Jaworzynie?

We wtorek, 15 czerwca w kawiarni MKS Karolina zebrali się członkowie klubu na zebraniu sprawozdawczo-wyborczym. Mieli wysłuchać sprawozdania finansowego i merytorycznego za 2009 r. i głosować nad odwołaniem komisji rewizyjnej.

- Tej komisji już tak naprawdę nie było, przewodnicząca Katarzyna Chmielowiec sama podejmowała decyzje – twierdzi prezes Waldemar Cichocki.

Na zebraniu był też burmistrz Grzegorz Grzegorzewicz, który został członkiem klubu. Klubowicze odwołali komisję rewizyjną i to zdenerwowało włodarza. Według prezesa Cichockiego burmistrz Grzegorzewicz „wstał, demonstracyjnie rzucił na stół klucze od obiektu sportowego i powiedział do mnie cyt. Ja ciebie załatwię”.

- Żadne takie słowa nie padły, posiadam nagranie z tego zebrania – mówi Grzegorz Grzegorzewicz. – A klucze wcale nie zostały demonstracyjnie rzucone, tylko położone na stoliku.

Burmistrz przyznaje, że wraz z grupą osób opuścił zebranie.

Dzień po incydencie Waldemar Cichocki złożył zawiadomienie do prokuratury z wnioskiem o ściganie. Na piśmie podpisali się jeszcze wiceprezes MKS do spraw kolarstwa Paweł Sołtys i wiceprezes do spraw judo Waldemar Pająk.

- Zawiadomienie takie zostało złożone w prokuraturze rejonowej – potwierdza prokurator Ewa Ścierzyńska. – Najpierw sprawdzimy, czy są podstawy do wszczęcia postępowania.

W piśmie czytamy: „takie zachowanie Pana Burmistrza nie jest incydentalne i ma one miejsce o podłożu lobbingowym od dłuższego czasu, jak np. ciągłe kontrole z Urzędu Miasta, nastawianie młodzieży przeciwko zarządowi klubu itp. lecz tym razem w miejscu publicznym przy świadkach posunął się do gróźb karalnych”.

- Takie doniesienie na osobę publiczną każdy może złożyć, niech teraz prokuratura wyjaśni, czy są jakiekolwiek podstawy – mówi burmistrz Grzegorzewicz. I zapowiada, że będzie się domagał unieważnienia walnego zgromadzenia, bo według niego jeszcze dwa dni przed spotkaniem do klubu należało trzydzieści osób, a w dniu zebrania nagle dziewięćdziesiąt.

- Zbliżają się wybory i do klubu zapisują się osoby, które nie mają nic wspólnego ze sportem – mówi burmistrz i nie ukrywa, że według niego sprawa ma podłoże polityczne.

Waldemar Cichocki z kolei mówi, że może pokazać wszystkie deklaracje członkowskie i to nieprawda, że dwie trzecie członków zapisało się w ciągu dwóch dni. A komisja rewizyjna w nowym składzie: Piotr Uss, Waldemar Kwiatkowski i Jacek Krzaczek została wybrana zgodnie z prawem i życzeniem klubowiczów.

Twoja reakcja na artykuł?

0
0%
Cieszy
0
0%
Hahaha
0
0%
Nudzi
0
0%
Smuci
0
0%
Złości
0
0%
Przeraża

Czytaj również

Komentarze (6)

Dodaj komentarz

Dodaj komentarz

Zaloguj
0/1600

Czytaj również

Copyright © 2002-2024 Highlander's Group