Środa, 11 grudnia
Imieniny: Damazego, Waldemara
Czytających: 902
Zalogowanych: 0
Niezalogowany
Rejestracja | Zaloguj

I-liga szczypiornistów: Horror na własne życzenie

Niedziela, 10 listopada 2013, 22:41
Aktualizacja: 22:46
Autor: red.
I-liga szczypiornistów: Horror na własne życzenie
Fot. archiwum
ŚKPR Świdnica pokonał w Sosnowcu miejscowe Zagłębie 36:32 (19:16) w meczu 8. kolejki I ligi. Pojedynek z Zagłębiem był trzecim z rzędu bez porażki. Punkty wywiezione z Sosnowca mają podwójna wartość, bo zdobyte zostały w starciu z bezpośrednim rywalem w walce o utrzymanie. ŚKPR coraz wyraźniej oddala się od ligowych maruderów i powoli zadamawia się w środkowych rejonach tabeli.

Do Sosnowca świdniczanie jechali osłabieni brakiem dwóch najbardziej doświadczonych zawodników Andrzeja Brygiera i Ernesta Jarosza. Mimo tego pozostawali faworytami, bo Zagłębie też ma swoje problemy. ŚKPR wytrzymał presję, chociaż trzeba przyznać, że emocji nie brakowało.

Rozpoczęło się zgodnie z planem, bo świdniczanie dość szybko uzyskali przewagę kilku bramek. W 22. minucie ŚKPR odskoczył na 14:9, ale przed przerwą miejscowi częściowo odrobili straty (19:16). W 35. minucie podopieczni Krzysztofa Terebuna znów mieli pięć bramek przewagi (23:18) i wydawało się, że w pełni kontrolują wydarzenia na parkiecie. Tyle tylko, że gospodarze nie zamierzali się poddawać. Sporo kłopotów sprawiło podwyższenie obrony na Stanisława Makowiejewa i Mateusza Piędziaka. Przez sześć kolejnych minut ŚKPR nie potrafił rzucić bramki, a co gorsza popełniał coraz więcej błędów w defensywie. W 41. minucie Zagłębie wyszło na prowadzenie 24:23. Sytuacja zrobiła się dramatycznie niebezpieczna, gdy pięć minut później rywale prowadzili już 28:24.

Na szczęście Szare Wilki kolejny raz pokazały olbrzymi charakter. Trener Terebun wziął czas i zaordynował zmianę obrony z płaskiego 6-0, na 5-1. Popis gry na jedynce dał Patryk Rogaczewski, który niemiłosiernie nękał dwie strzelby Zagłębia Patryka Strużynę i Jakuba Fidyta. Jeszcze w 48. minucie Zagłębie prowadziło 30:26, ale ostatnie fragmenty były kapitalne dla świdniczan. Skuteczna gra w obronie obfitowała okazjami do kontrataków. Na osiem minut przed końcem ŚKPR doprowadził do remisu po 30:30, a następnie wypunktował rywali kończąc mecz mimo wszystko przekonywującym, a przede wszystkim zasłużonym zwycięstwem 36:32.

Zagłębie Sosnowiec - SKPR Świdnica 32:36 (16:19)

ŚKPR: Pawlak, Bajkiewicz - Piędziak (10), K. Rogaczewski (7), Misiejuk (5), Chaber (5), S. Makowiejew (3), P. Rogaczewski (3), W. Makowiejew (2), Węcek (1), Motylewski, Pułka

Zagłębie: Nakwaski, Orłowski - Strużyna (10), Fidyt (6), Szeląg (5), Ślęzak (4), Kulka (3), Mentel (2), Sieczka, Milewski, Giza, Krzepowski, Maj, Kociołek, Bąk, Michalak

(skprswidnica.pl)

Twoja reakcja na artykuł?

0
0%
Cieszy
0
0%
Hahaha
0
0%
Nudzi
0
0%
Smuci
0
0%
Złości
0
0%
Przeraża

Ogłoszenia

Czytaj również

Copyright © 2002-2024 Highlander's Group