Zdarzenie miało miejsce w dniu 4 stycznia ok. godz. 16:00. Przejeżdżający tamtędy zmotoryzowany patrol straży miejskiej zainteresował się pojazdem, który skutecznie blokuje i tamuje ruch kołowy w tym miejscu i wzdłuż całej Alei Niepodległości. Przyczyną jego unieruchomienia był akumulator.
Okazuje się, że w pojazdach wyposażonych w system „auto –stop” z chwilą gdy np. przed sygnalizatorem silnik w pojeździe samoczynnie się wyłącza, blokowane są hamulce oraz zamki. Zbyt słaby akumulator nie był w stanie ponownie uruchomić silnika, przez co nie został odblokowany system hamulcowy. Nie udało się również właścicielowi, bezpośrednio po awarii, podnieść pokrywy silnika. Dopiero po chwili zamek odpuścił i można było podłączyć przewody od radiowozu.
Gdy tylko hamulce puściły, nie czekając dłużej na podładowanie akumulatora, strażnicy przepchali pojazd w bezpieczne miejsce. Tu już na spokojnie została wezwana do samochodu pomoc drogowa, gdyż samo odpalenie silnika nie dawało żadnej gwarancji uruchomienia go po ponownym zatrzymaniu.
