Wtorek, 23 kwietnia
Imieniny: Jerzego, Wojciecha
Czytających: 1311
Zalogowanych: 0
Niezalogowany
Rejestracja | Zaloguj

Świdnica: Coolturalnie ze świdniczką: Serwus, jestem Wallis!

Sobota, 28 lipca 2012, 7:58
Aktualizacja: Niedziela, 6 lipca 2014, 13:59
Autor: Alicja Śliwa
Świdnica: Coolturalnie ze świdniczką: Serwus, jestem Wallis!
Fot. wydawnictwo Znak
Tak z werwą i tupetem witała się bohaterka jednej z najgłośniejszych historii miłosnych wszech czasów. Co takiego w sobie miała „ta kobieta”, jak określała ją królowa Elżbieta, że następca tronu Anglii Edward VIII był w stanie abdykować? Odpowiedzi na to pytanie stara się udzielić Anne Sebba.

Wallis Simpson trudno jednoznacznie scharakteryzować. Była jednocześnie ładna i brzydka, czarująca i odpychająca. Przez współczesnych odbierana raczej negatywnie. Nie potrafili wybaczyć Amerykance, a do tego podwójnej rozwódce, że odebrała im uroczego i kochanego przez tłumy księcia Walii. Nazywano ją kobietą lekkich obyczajów, niemieckim szpiegiem, a nawet czarownicą. Przypisuje się jej autorstwo maksymy: „Nigdy nie jest się dość bogatym ani dość szczupłym”.

Była niewątpliwie ambitną kobietą, która chciała dużo osiągnąć. Dzisiaj moglibyśmy nazwać ją celebrytką. Stała się znana dzięki swojemu romansowi, a nie dokonaniom. Przypadło jej w udziale uczestnictwo w największym skandalu obyczajowym XX wieku. Wtedy prasa angielska nie była aż tak brukowa jak dzisiaj, cenzurowała się sama. Natomiast amerykańskie gazety informowały o wszystkim (w Anglii sprzedawano je z wyciętymi stronami). Pisały, jak Wallis była ubrana, umalowana, uczesana. A ona starała się to wykorzystać i podsycać zainteresowanie swoją osobą. Jednak to nie mogło trwać wiecznie. Zapytała więc kiedyś wydawcę, nadzorującego jej książkę: „Czy może mi pan powiedzieć, kto jest agentem Marilyn Monroe? Codziennie przeglądam wszystkie gazety i do tej pory na ogół to ja byłam na pierwszej stronie. Teraz widzę tam Marilyn Monroe... Cóż, jak widać, ktoś mnie stamtąd zepchnął”.

Biografia Wallis Simpson zawiera także tzw. pikantne plotki, akapity dotyczące życia intymnego księcia i księżnej oraz domniemania co do ich preferencji i upodobań seksualnych. Zapewne to najbardziej przyciągnie czytelnika, szukającego sensacji, ale mnie znajomość tajemnic alkowy innych ludzi nie jest potrzebna. Poza tym są to tylko przypuszczenia, które niekoniecznie muszą okazać się prawdą.

Autorka korzysta z bogatego materiału faktograficznego. Bibliografia zawiera ponad 120 pozycji. Oprócz listów, wspomnień i biografii osób bliskich pani Simpson oraz opracowań historycznych książka zawiera również odtajnione dokumenty, nigdy dotychczas niepublikowane. W książce znajdziemy także czarno-białe fotografie, przedstawiające główne osoby dramatu. W tym m. in. niechlubne zdjęcie, na którym Wallis wita się z Adolfem Hitlerem i szeroko się do niego uśmiecha.

„Ta kobieta. Wallis Simpson” jest rzetelną biografią. Anne Sebba czerpie z wielu źródeł i stara się pokazać swoją bohaterkę wielowymiarowo, uczciwie pisząc o jej zaletach, ale też słabościach. Jak sama mówi, starała się poznać Wallis i uczłowieczyć ją. W ostatnich czasach pojawił się nurt przewartościowywania osoby pani Simpson, która stanowi inspirację wielu artystów. Jej życie pokazuje, że wielka miłość nie zawsze pokonuje wszelkie przeszkody, a życie nawet z prawdziwym księciem nie jest usłane różami.

Anne Sebba, Ta kobieta. Wallis Simpson, Znak 2012

Twoja reakcja na artykuł?

0
0%
Cieszy
0
0%
Hahaha
0
0%
Nudzi
0
0%
Smuci
0
0%
Złości
0
0%
Przeraża

Czytaj również

Dodaj komentarz

Zaloguj
0/1600

Czytaj również

Copyright © 2002-2024 Highlander's Group